BIOMASA

Biomasa to nic innego jak suche rośliny. Na ogół jest to słoma bądź drewno z drzew szybko rosnących jak np. wierzba. Przy ich spalaniu emisja CO2 jest równa ilości tego związku jaką pobrała roślina w czasie wzrostu, co w bilansie końcowym wychodzi na „0”. Jako źródło energii biomasa jest również, przy racjonalnej gospodarce, odnawialna gdyż rośliny mają to do siebie, że odrastają (w przeciwieństwie do np. pokładów ropy). Nie ma również problemu z utylizacją popiołu gdyż jest znakomitym nawozem. Wbrew pozorom jest to paliwo wydajne; dwie tony suchej biomasy, czy to słomy czy drewna, są równoważne energetycznie tonie węgla kamiennego. Również ze względów ekonomicznych warto się zastanowić nad zmianą dotychczasowego paliwa; ogrzewanie biomasą jest tańsze o 200% – 300%. Zwrot kosztów inwestycji w odpowiedni piec waha się od 2 – 4 lat. 
Jeśli chodzi o samą biomasę to mnóstwo się jej marnuje; w naszym kraju produkuje się rocznie ok. 25 mln. ton słomy rocznie z czego marnuje się (gnije bądź jest spalane na polach!!!) 8-12 mln. ton. Dodajmy do tego drewno, które mogłoby wyrosnąć na polach stojących odłogiem to otrzymamy dosyć pokaźną ilość paliwa.
Paliwo to może być stosowane zarówno w indywidualnych jak i zbiorczych systemach grzewczych (i nie tylko grzewczych – po zamontowaniu turbiny i instalacji towarzyszącej można również produkować prąd). 

Kotły Centralnego Ogrzewania na Biomasę
Kotły na biomasę przeznaczone są do spalania paliw niskokalorycznych, objętościowych i długopłomiennych (drewno odpadowe, gałęzie, torf, brykiety drzewne). Możliwe jest również palenie wiórami, trocinami, suchymi liśćmi. Należy wtedy jedynie częściej dokładać, ze względu na małą masę włożonego paliwa. Spalanie tradycyjnych paliw takich jak węgiel kamienny i brunatny zachodzi tu jak w innych kotłach, ale z większą sprawnością, jest więc tańsze i wygodniejsze. Nowoczesne kotły c.o. na tanie paliwa (t.j. drewno, korę, słomę itp) zostały zaprojektowane na zupełnie innej zasadzie, niż kotły na gaz: Kotły na paliwa niskokaloryczne mają sporą pojemność wodną, oraz dużą powierzchnię wymiany ciepła. Mogą współpracować z tanimi grzejnikami żeliwnymi lub podobnymi. Regulacja mocy – a więc i temperatury w pomieszczeniu – następuje po prostu przez regulację nawiewu powietrza do kotła. Można tu też zainstalować sterowany elektronicznie nadmuch i stabilizator temperatury lub mechaniczny miarkownik ciągu.
Kocioł jest konstrukcją dwukomorową. Komora pierwsza jest komorą spalania, a komora druga – dopalania i wymiany ciepła. Duża komora spalania daje możliwość palenia z nominalną mocą przez 6-8 godzin. Przy dobrze ocieplonym domu, przy temperaturze powietrza zewnętrznego ok. 0 st. C, załadunek kotła wystarcza nawet na 12 godz.
Kotły na biomasę mają wielką powierzchnię wymiany ciepła: ściany wodne, ruszt wodny, dwie komory spalania przedzielone ścianą wodną, w drugiej komorze rurowy wymiennik ciepła dostosowany do pracy ze spalinami o niższej temperaturze. Droga przepływu środka chłodzącego (zwykle jest nim woda) jest tak obliczona, by nie następowało – częste w innych konstrukcjach – zjawisko „warczenia” kotłów, t.j. lokalnego zagotowywania się wody.
Konstrukcja komory spalania i górnego zasypu umożliwia łatwy załadunek dużych kawałków drewna, które można przesypywać wiórami lub trocinami dla uzyskania większej masy przy jednorazowym załadunku. Ze względu na dużą sprawność (ponad 85% średniosezonowo) kocioł ten zużywa od dwóch do trzech razy mniej drewna niż popularne kotły węglowe (przy ich opalaniu drewnem). System dopalania spalin (t.j. kontrolowane wpuszczanie powietrza wtórnego) powoduje, że znacznie maleje emisja tlenku węgla CO, węglowodorów i sadzy, a sprawność rośnie o parę punktów procentowych. Ogranicza to do minimum zjawisko „zarastania” kotła i komina sadzą czy smołą.
Ogrzewanie za pomocą kotłów na biomasę pozwala uzyskiwać najtańsze ciepło, przy pełnym komforcie użytkownika. Takie kotły sprawdziły się w ciągu ostatnich lat ogrzewając domy mieszkalne jedno- i wielorodzinne, warsztaty rzemieślnicze, kościoły, pieczarkarnie, szklarnie, pensjonaty i tp. Mają kilkakrotnie niższe koszta eksploatacji niż kotły na węgiel. Przy porównaniu z kotłami na olej opałowy czy gaz zysk jest jeszcze większy. Kosztują nie więcej niż koszt gazu za pół sezony grzewczego (a często o wiele mniej!). Później więc oraz w przyszłych sezonach, mamy już ogrzewanie „za darmo”, t.j. za wysiłek sprowadzania zrzynków, gałęzi, czy kory i ich wrzucania do kotła. Możemy już tanio ogrzewać domy i warsztaty odpadkami drewna czy słomą (bardziej naukowo: „biomasą”), więc kolejne podwyżki cen gazu czy ropy już dla nas nie są straszne. A marnujące się ilości biomasy w naszej okolicy są ogromne. Nie ma obawy, że zabraknie nam paliwa. 

Podobne tematy: 
Piec MS